Izolacja stropu piwnicy: ciepły dom, niższe rachunki
Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego parter waszego domu bywa chłodniejszy zimą, mimo że ogrzewanie działa na pełnych obrotach? Czy w piwnicy panuje wilgoć, która niepokojąco wpływa na atmosferę na wyższych kondygnacjach? A może po prostu szukacie sposobów na realne oszczędności w domowym budżecie, które nie wymagają magicznych zaklęć, lecz sprytnych rozwiązań budowlanych? To naturalne, że chcemy, aby nasz dom był przytulny i energooszczędny, a klucz do tego często tkwi w miejscach, o których myślimy na samym końcu – w piwnicy.

W dalszej części artykułu zagłębimy się w temat ocieplenia stropu piwnicy, odkrywając, dlaczego jest to inwestycja, która naprawdę się opłaca. Dowiesz się, jakie konkretne korzyści przynosi taka izolacja, od obniżenia rachunków za ogrzewanie po znaczną poprawę komfortu cieplnego na parterze. Poruszymy też kwestię praktyczną: jak wybrać najlepsze materiały i metody aplikacji, a także czy takie prace lepiej zlecić fachowcom, czy może spróbować swoich sił samodzielnie. Z nami odkryjesz, że ciepło i oszczędności mogą zacząć się od samego dołu.
Dobra izolacja stropu piwnicy to strategiczny ruch dla każdego właściciela domu, który pragnie połączyć komfort z efektywnością ekonomiczną. Analiza danych dotyczących wpływu takiej izolacji pokazuje, że kluczowe korzyści można ująć w kilku porównaniach:
Obszar | Bez izolacji stropu piwnicy | Z izolacją stropu piwnicy |
---|---|---|
Straty ciepła z parteru | Znaczne (ciepło oddawane do nieogrzewanej piwnicy) | Minimalne (ciepło pozostaje w strefie mieszkalnej) |
Komfort na parterze zimą | Odczuwalny chłód od podłogi, wyższe rachunki za CO | Stała, przyjemna temperatura, niższe rachunki za CO |
Wpływ wilgoci z piwnicy | Ryzyko przenikania chłodu i wilgoci do strefy mieszkalnej | Zmniejszone ryzyko, bariera izolacyjna ogranicza wymianę |
Koszty ogrzewania | Wyższe (konieczność rekompensacji strat) | Niższe (ograniczenie strat, efektywniejsze wykorzystanie energii) |
Wielkość produkcji odpadów (przy standardowym otynkowaniu) | Wyższa (przy tradycyjnych metodach) | niższa (przy minimalnim zużyciu zapraw) |
Jak widać na podstawie przedstawionych danych, ocieplenie stropu piwnicy to nie tylko kwestia poprawy mikroklimatu na parterze, ale przede wszystkim strategiczna decyzja finansowa. Utrata ciepła przez strop piwnicy może stanowić nawet kilkanaście procent całkowitych strat energetycznych budynku, co przekłada się bezpośrednio na nasze rachunki. Mineralne płyty izolacyjne, takie jak MULTIPOR, oferują solidną barierę termiczną, która skutecznie zapobiega tej ucieczce ciepła. Decydując się na takie rozwiązanie, możemy spodziewać się zauważalnego spadku zużycia energii, co w perspektywie lat przyniesie wymierne korzyści finansowe. Ponadto, dzięki izolacji, chłód z piwnicy przestaje być problemem dla komfortu na parterze.
Przygotowanie stropu piwnicy do izolacji
Zanim zabierzemy się za właściwe ocieplenie stropu piwnicy, kluczowe jest odpowiednie przygotowanie podłoża. To trochę jak z budowaniem fundamentów – jeśli podstawa nie jest stabilna, cała konstrukcja może mieć problemy. Oznacza to przede wszystkim dokładne oczyszczenie sufitu z luźnych fragmentów tynku, kurzu, pajęczyn czy resztek starej farby. Nic nie może przeszkadzać w trwałym połączeniu izolacji z podłożem. Im lepiej przygotujemy powierzchnię, tym pewniej będziemy mogli spać, wiedząc, że nasza praca przyniesie długotrwały efekt.
Upewnijmy się, że strop jest suchy i stabilny. Wilgoć to wróg izolacji, a luźne elementy mogą doprowadzić do jej odpadnięcia. Sprawdźmy też jego równość. Niewielkie nierówności nie stanowią problemu, większość materiałów izolacyjnych sobie z nimi poradzi, ale większe ubytki czy nierówności mogą wymagać drobnych napraw, na przykład uzupełnienia zaprawą. Pamiętajmy, że nawet najlepsza płyta izolacyjna nie będzie spełniać swojej roli, jeśli nie będzie odpowiednio przymocowana do trwałego i równego podłoża.
Pomyślmy o tym jak o przygotowaniu płótna przed malowaniem arcydzieła. Chcemy, aby każdy pociągnięcie pędzla – czyli w naszym przypadku przyłożenie płyty – było precyzyjne i skuteczne. Jeśli pierwotny strop piwnicy jest betonowy, warto sprawdzić jego integralność. W starych budynkach może się zdarzyć, że jakieś fragmenty są osypane. W takim przypadku niezbędne jest ich usunięcie i uzupełnienie, aby uzyskać jednolitą, stabilną powierzchnię.
Kolejnym ważnym krokiem jest usunięcie wszelkich przeszkód, które mogłyby utrudnić montaż płyt izolacyjnych. Mowa tu na przykład o wystających elementach instalacji, przewodach czy rurach. Czasem warto je tymczasowo odsunąć lub odpowiednio je przygotować, aby nie stanowiły później problemu. Pamiętajmy, że pracujemy nad głową, więc dokładne przygotowanie ułatwi nam pracę i zapewni bezpieczeństwo. To etap, który wymaga cierpliwości i skrupulatności – nie można go bagatelizować, jeśli chcemy uzyskać naprawdę satysfakcjonujący efekt.
Czym są mineralne płyty izolacyjne do stropu piwnicy?
Skoro już wiemy, jak przygotować podłoże, czas porozmawiać o bohaterach naszego projektu – mineralnych płytach izolacyjnych. Często wybieranym i polecanym rozwiązaniem są na przykład płyty MULTIPOR. Są one wykonane z naturalnych surowców, zazwyczaj na bazie wapna, cementu, piasku kwarcowego i wody, co czyni je materiałem przyjaznym dla środowiska. Ich porowata struktura zapewnia doskonałe właściwości izolacyjne termiczne, ale też dobrze radzi sobie z izolacją akustyczną.
Co jeszcze wyróżnia te płyty? Przede wszystkim są one bardzo lekkie, co ogromnie ułatwia ich transport i montaż, zwłaszcza gdy pracujemy na wysokości. Nie są też palne, co jest dodatkowym atutem w kwestii bezpieczeństwa pożarowego. Co ważne, dzięki swojej mineralnej naturze, nie stanowią pożywki dla pleśni ani grzybów, co jest istotne w specyficznych warunkach panujących w piwnicach. To taki nasz „pancerz” przeciwko chłodowi i wilgoci.
Wyobraźmy sobie, że te płyty to takie wysokowydajne klocki, które przyklejamy do sufitu. Ale to nie byle jakie klocki. Płyty MULTIPOR mają na przykład otwartą strukturę kapilarną, co oznacza, że potrafią zarządzać wilgocią – mogą pochłaniać i oddawać parę wodną, pomagając naturalnie regulować mikroklimat. To trochę tak, jakbyśmy zamiast zwykłej gąbki przyczepili do sufitu inteligentny system dbania o powietrze. Ich wymiary często wynoszą na przykład 100 cm x 60 cm, a grubość może być dostosowana do potrzeb, od 5 cm do nawet 30 cm. To daje nam sporą elastyczność w projektowaniu izolacji.
Kluczem do sukcesu jest dobranie odpowiedniej grubości płyt. Jeśli naszym głównym celem jest obniżenie rachunków za ogrzewanie, możemy celować w grubsze płyty, które zapewnią lepszą izolacyjność. Natomiast jeśli priorytetem jest szybki montaż i minimalna ingerencja, cieńsze wersje również przyniosą znaczące korzyści. Cena za metr kwadratowy płyt będzie się różnić w zależności od grubości i producenta, ale warto traktować to jako długoterminową inwestycję w komfort i oszczędność. Przykładowo, płyty o grubości 10 cm mogą kosztować w okolicach 40-60 zł za m², co jest całkiem rozsądną ceną za tak wiele korzyści.
Jak docinać płyty izolacyjne do stropu piwnicy?
Teraz przejdźmy do konkretów rzemiosła: jak skutecznie i precyzyjnie dociąć te mineralne płyty izolacyjne? Tutaj nie ma wielkiej filozofii, ale trzeba podejść do tego na chłodno i z odpowiednimi narzędziami. Najlepszym narzędziem do tego zadania będzie piła płatnica. Chodzi o taką, która ma solidne, pewnie trzymające się zęby – rozmiar zębów około 10 mm jest optymalny. Ważne jest, aby piła była ostra, bo inaczej będzie szarpać materiał, a nam zależy na czystych krawędziach, które idealnie dopasują się do siebie.
Przed samym cięciem, należy dokładnie zmierzyć i zaznaczyć linię cięcia na płycie. Warto użyć miarki i ołówka, a dla większej precyzji można wykorzystać długą poziomicę jako prowadnicę do piły. Kluczem jest ustalenie takiego wymiaru, który idealnie wpasuje się w przestrzeń między belkami stropowymi lub tam, gdzie dokładnie chcemy położyć płytę. Pamiętajmy, że kilka dodatkowych minut poświęconych na precyzyjne wymierzenie zaowocuje estetycznym i funkcjonalnym wykończeniem.
Technika cięcia jest prostsza, niż mogłoby się wydawać. Płytę kładziemy na stabilnym podłożu, upewniając się, że przy maksymalnym docisku piły nic się nie przesunie. Prowadźmy piłę płynnym ruchem wzdłuż zaznaczonej linii. Nie szarpmy, nie pchajmy na siłę. Pozwólmy narzędziu pracować. Proces cięcia może generować pył, dlatego warto zadbać o podstawową wentylację pomieszczenia i być może o maskę przeciwpyłową.
Jeśli pracujemy w grupie, np. w dwie osoby, zadanie staje się jeszcze łatwiejsze. Jedna osoba może przytrzymać płytę, a druga ją precyzyjnie ciąć. To nie tylko zwiększa bezpieczeństwo, ale też przyspiesza pracę. Po docięciu, warto od razu sprawdzić dopasowanie płyty w docelowym miejscu. Jeśli zajdzie potrzeba drobnych korekt, lepiej je wykonać od razu. Pamiętajmy, że w tym „konstruowaniu układanki” każdy element musi pasować jak najlepiej.
Nanoszenie zaprawy na płyty izolacyjne
Po precyzyjnym docięciu płyt izolacyjnych, kolejnym krokiem jest przygotowanie „kleju”, który je połączy ze stropem. W tym celu używamy specjalnej, lekkiej zaprawy do przyklejania izolacji. Jest to kluczowy element, który zapewni trwałość całej konstrukcji. Zaprawa ta jest zazwyczaj dostępna w formie proszku, który należy wymieszać z odpowiednią ilością wody zgodnie z instrukcją producenta. Ważne jest, aby uzyskać jednolitą masę bez grudek.
Najlepszym narzędziem do mieszania jest wiertarka z mieszadłem. Należy mieszać składniki przez kilka minut, aż do uzyskania optymalnej konsystencji – takiej, która będzie łatwa do rozprowadzenia, ale jednocześnie nie będzie spływać z pacy. Pamiętajmy, że świeżo przygotowana zaprawa ma ograniczony czas użyteczności, więc najlepiej mieszać ją w ilościach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w ciągu kilkudziesięciu minut.
Teraz przechodzimy do aplikacji zaprawy na samą płytę. Używamy do tego pacy z zębami, o rozmiarze zębów około 10 mm. Cała powierzchnia płyty powinna zostać równomiernie pokryta zaprawą. Niektórzy preferują nanoszenie jej tylko na krawędzie, ale optymalne jest pokrycie całej powierzchni, co gwarantuje najlepsze przyleganie i maksymalne wykorzystanie właściwości klejących. Warstwa zaprawy powinna mieć około 8 mm grubości – pozwoli to na dobre „zanurzenie” płyty w kleju i szczelne połączenie.
Ciągłość i równomierność warstwy zaprawy to klucz do sukcesu. Dzięki temu cała powierzchnia płyty będzie miała kontakt ze stropem, a siły rozłożą się równomiernie. To trochę jak smarowanie masłem kromki chleba – chcemy, żeby każdy jej fragment był pokryty. Upewnijmy się, że nie pozostawiamy pustych miejsc, bo to właśnie tam mogą zacząć się problemy z przyczepnością. Po nałożeniu zaprawy, staramy się nie czekać zbyt długo, zanim przystąpimy do następnego etapu.
Klejenie płyt izolacyjnych do stropu piwnicy
Gdy mamy już przygotowaną zaprawę i nią pokryte płyty izolacyjne, nadchodzi moment kulminacyjny – przyklejanie. To właśnie teraz nasz wysiłek zaczyna przynosić konkretne efekty, budując warstwę izolacyjną. Po nałożeniu zaprawy na płytę, należy ją szybko, ale ostrożnie przyłożyć do docelowego miejsca na suficie piwnicy. Kluczowe jest precyzyjne umiejscowienie płyty, tak aby idealnie przylegała do podłoża.
Systematyczne układanie płyt jest niezwykle ważne. Zaczynamy od jednego rogu, na przykład od najbardziej oddalonego od drzwi. Kolejne płyty układamy rząd po rzędzie, dbając o to, aby ich krawędzie były dobrze do siebie dopasowane. Warto też zastosować przesunięcie, inaczej mówiąc, układać kolejne rzędy w taki sposób, aby pionowe spoiny między płytami nie pokrywały się w sąsiednich rzędach – to tak, jak cegły w murze. Zazwyczaj stosuje się przesunięcie o połowę szerokości płyty, co zapewnia większą stabilność i sztywność całej konstrukcji.
Kiedy już przyłożymy płytę do sufitu, należy ją przycisnąć, aby upewnić się, że zaprawa dobrze przylgnęła. Można to zrobić delikatnie ręką lub użyć do tego celu pacy. Nacisk powinien być równomierny na całej powierzchni płyty. Jeśli pracujemy w dwójkę, jeden z nas może dociskać płytę, podczas gdy drugi przygotowuje kolejną. To również dobry moment, żeby sprawdzić, czy płyta leży idealnie poziomo – można sobie w tym pomóc, używając poziomicy.
Co jeśli nasze podłoże nie jest idealnie równe, a może zaprawa nie wystarczy, by zapewnić 100% przyczepność? W takim przypadku, zgodnie z zaleceniami ekspertów budowlanych, możemy docelowo wzmocnić mocowanie płyt za pomocą kołków. Jest to szczególnie ważne w przypadku cięższych materiałów lub gdy chcemy mieć absolutną pewność, że izolacja zostanie na swoim miejscu na długie lata. Kołki powinny być dobrane do rodzaju materiału budowlanego, z którego wykonany jest strop, i zamontowane w odpowiedniej ilości, rozmieszczone strategicznie na płycie.
Dociskanie i mocowanie płyt izolacyjnych
Kiedy już przykleimy płytę, nie wystarczy jej po prostu tam zostawić i liczyć na to, że magia zadziała. Kluczowe jest właściwe dociskanie płyt izolacyjnych do stropu, co zapewnia pełne przyleganie i aktywację kleju. Procedura ta jest prosta, ale wymaga staranności – lekki, równomierny nacisk na całą powierzchnię przymocowanej płyty gwarantuje, że zaprawa rozłoży się równomiernie i stworzy monolityczną, trwałą więź między izolacją a sufitem.
Można do tego użyć gładkiej pacy, delikatnie przesuwając ją po powierzchni płyty. Drugą opcją jest użycie wspomnianej wcześniej specjalnej tacki dociskowej, która jest zaprojektowana tak, by równomiernie rozkładać nacisk na całej powierzchni płyty. Ważne, by dociskać z wyczuciem – zbyt silny nacisk może spowodować wypchnięcie zaprawy poza krawędzie, co będziemy musieli potem usuwać. Chodzi o solidne zespolenie, a nie o miażdżenie materiału.
W przypadku, gdy nasze „gruntowanie” powierzchni zostało wykonane bardzo dokładnie, a zaprawa ma odpowiednią przyczepność, samo dociskanie powinno wystarczyć. Jednakże, w niektórych sytuacjach budowlanych, zwłaszcza w starszym budownictwie lub przy nieregularnych stropach, eksperci budowlani zalecają dodatkowe mechaniczne mocowanie płyt. Mowa tu o stosowaniu odpowiednich kołków rozporowych. Kołki te są wbijane lub wkręcane przez płytę izolacyjną bezpośrednio w strukturę stropu.
Ilość i rozmieszczenie kołków zależy od rodzaju materiału izolacyjnego, wielkości płyty oraz specyfiki stropu, ale zazwyczaj stosuje się je w rogach płyty oraz w jej środku. To taka dodatkowa „podpórka”, która daje nam pewność, że izolacja zostanie na swoim miejscu, niezależnie od tego, czy będzie poddana jakimkolwiek naprężeniom. Przed decyzją o kołkowaniu, warto zawsze zapoznać się z zaleceniami producenta materiałów izolacyjnych, bo oni najlepiej wiedzą, jak zadbać o trwałość swoich produktów.
Wyrównywanie połączeń między płytami izolacyjnymi
Po przyklejeniu i dociśnięciu wszystkich płyt izolacyjnych, możemy zauważyć niewielkie nierówności lub nadmiar zaprawy na styku sąsiadujących elementów. Nie martwcie się, to normalne. Kluczem do uzyskania gładkiej i jednolitej powierzchni jest lekkie wyrównanie tych połączeń. Najprostszym sposobem, aby to zrobić, jest użycie kawałka materiału ściernego lub specjalnej kratki ściernej. Delikatne przetarcie połączeń sprawi, że staną się one niemal niewidoczne.
Gdy zaprawa lekko zwiąże, a płyty będą już stabilnie osadzone, powinniśmy przejść do tego drobnego retuszu. Nie czekajmy zbyt długo, bo zaschniętą zaprawę będzie znacznie trudniej usunąć. Użyjmy delikatnych, okrężnych ruchów. Celem jest nie tylko usunięcie nadmiaru materiału, ale także stworzenie jak najbardziej płaskiej powierzchni, co jest ważne, jeśli planujemy dalsze prace wykończeniowe, takie jak malowanie czy tynkowanie.
Jeśli na jakimś etapie zauważymy, że zaprawa lekko wypłynęła z połączeń, można ją delikatnie zebrać pacą lub szpachelką, zanim całkowicie stwardnieje. To taki drobiazg, ale właśnie takie detale decydują o ostatecznym, profesjonalnym wyglądzie wykonanej pracy. Pomyślmy o tym jak o ostatnim szlifie przed malowaniem – wygładzamy wszystkie niedoskonałości, aby efekt końcowy był naprawdę satysfakcjonujący.
Po wyrównaniu połączeń, warto jeszcze raz ocenić całą powierzchnię. Z pewnej odległości powinna wyglądać jak jedna, spójna tafla izolacji. Ewentualne drobne ślady po zaprawie można teraz łatwo zeszlifować. To właśnie te pozornie małe czynności decydują o tym, czy efekt będzie „nieźle” czy „znakomicie”. Dobra robota to taka, która wygląda i działa nienagannie, a wyrównanie połączeń jest właśnie częścią tej dobrej roboty nad ociepleniem stropu piwnicy.
Malowanie lub zaszpachlowanie płyt izolacyjnych
Po skutecznym przyklejeniu i wyrównaniu płyt izolacyjnych, stajemy przed kolejnym etapem, który nadaje naszej pracy estetyczny wymiar – malowanie lub szpachlowanie. Możemy wybrać jedną z tych opcji. Jeśli chcemy uzyskać prostą, białą, gładką powierzchnię, możemy zdecydować się na pomalowanie płyt specjalną farbą. Wybierzmy farbę oddychającą, która nie zablokuje już tak ważnego przepływu pary wodnej.
Alternatywnie, dla uzyskania jeszcze gładszego wykończenia, możemy zaszpachlować płyty lekką zaprawą, tą samą, którą przyklejaliśmy, lub specjalną, wykończeniową masą szpachlową. Należy ją nanieść cienką warstwą, dokładnie rozprowadzając po całej powierzchni, aby kryła wszelkie nierówności i wzmocnić połączenia. To tak jak malowanie ścian – chcemy idealnie gładkiego podkładu przed nałożeniem koloru.
Malowanie płyt izolacyjnych jest zazwyczaj prostsze i szybsze. Wystarczy jedna lub dwie warstwy farby, aby uzyskać docelowy efekt. Pamiętajmy o użyciu pędzla lub wałka, który dobrze rozprowadza farbę po porowatej powierzchni. Jeśli natomiast zdecydujemy się na szpachlowanie, po jego wyschnięciu i ewentualnym lekkim zeszlifowaniu, możemy przystąpić do malowania lub też pozostawić zaszpachlowaną powierzchnię jako finalne wykończenie, jeśli jej estetyka nam odpowiada.
Warto pamiętać, że niektóre mineralne płyty izolacyjne, jak wspomniany MULTIPOR, ze względu na swoją specyficzną fakturę, mogą być także atrakcyjnie prezentować się po prostu pomalowaniu bez wcześniejszego szpachlowania. Wszystko zależy od preferowanego efektu końcowego i tego, jakiego „stylu” chcemy nadać naszej piwnicy. Niezależnie od wyboru, te kroki znacząco poprawiają wygląd i funkcjonalność izolacji.
Tynkowanie płyt izolacyjnych na stropie piwnicy
Jeśli marzy nam się bardziej tradycyjne wykończenie i planujemy tynkowanie izolowanych płyt na stropie piwnicy, musimy podejść do tego z odpowiednim przygotowaniem. Tynkowanie na płytach izolacyjnych wymaga specyficznego mocowania, ponieważ sam klej może nie być wystarczający, aby utrzymać ciężar tynku i siatki zbrojeniowej. Dlatego też kluczowym krokiem jest najpierw dodatkowe mocowanie płyt izolacyjnych za pomocą specjalnych kołków rozporowych, które wbijamy lub wkręcamy w strop.
Gdy płyty są już solidnie zamocowane kołkami, możemy przejść do przygotowania podłoża pod tynk. Na płyty izolacyjne nakładamy cienką warstwę zaprawy, która będzie jednocześnie klejem i podkładem. W świeżą warstwę zaprawy wpasowujemy siatkę zbrojeniową. Najczęściej stosuje się siatkę z włókna szklanego, o gramaturze około 160 g/m². Siatka ta, wtopiona w zaprawę, tworzy wzmocnienie, które zapobiega powstawaniu pęknięć na tynkowanej powierzchni, zwłaszcza w miejscach łączenia płyt.
Po nałożeniu pierwszej warstwy zaprawy z siatką i jej związaniu, możemy przystąpić do nakładania kolejnej warstwy tynku mineralnego lub akrylowego, w zależności od preferowanego wykończenia i warunków panujących w piwnicy. Grubość warstw tynku powinna być zgodna z zaleceniami producenta systemu elewacyjnego lub tynków. Pamiętajmy, że chcemy uzyskać jednolitą, gładką lub strukturalną powierzchnię, która będzie estetyczna i trwała.
Prace tynkarskie wymagają precyzji i często wprawy, dlatego jeśli nie czujemy się pewnie w tym zakresie, warto rozważyć powierzenie tego etapu profesjonalistom. Dobrze wykonany tynk nie tylko poprawi wygląd naszej piwnicy, ale również zabezpieczy warstwę izolacyjną przed uszkodzeniami mechanicznymi i wilgocią. Pamiętajmy, że ocieplenie stropu piwnicy to inwestycja, która powinna służyć nam przez lata, a staranne wykończenie jest jej integralną częścią.
Q&A: Ocieplenie stropu piwnic
-
Co zyskujemy dzięki ociepleniu stropu piwnic?
Ocieplenie stropu piwnic pozwala nie tylko na znaczące oszczędności w kosztach ogrzewania domu, ale również znacząco poprawia komfort cieplny na parterze. Dzięki izolacji ciepło z części mieszkalnej nie przenika do piwnicy, a chłód z piwnicy nie dociera do wyższych kondygnacji.
-
Jakie materiały są zalecane do ocieplenia stropu piwnic?
Do ocieplenia stropu piwnic zalecane są mineralne płyty izolacyjne. Należy pamiętać o poprawnym montażu, który wymaga, aby podłoże, czyli sufit piwnicy, było równe, czyste, suche i stabilne.
-
Jak przygotować płyty izolacyjne do montażu?
Płyty izolacyjne należy dociąć na odpowiedni wymiar za pomocą piły płatnicy. Następnie, używając pacy z zębami (zęby 10 mm), należy nanieść lekką zaprawę do przyklejania izolacji na płytę, rozprowadzając ją na całej powierzchni warstwą około 8 mm. Po przyklejeniu, powstałe nierówności na łączeniach płyt można zeszlifować.
-
Jak prawidłowo zamontować płyty izolacyjne na stropie piwnic?
Po przygotowaniu podłoża i docięciu płyt, należy je przykleić do sufitu piwnicy z użyciem lekkiej zaprawy. Jeśli podłoże jest idealnie przygotowane, samo przyklejenie powinno wystarczyć. W przypadku wątpliwości lub nierówności, zaleca się dodatkowe przykręcenie płyt kołkami. Aby uzyskać najlepszy efekt, warto zastosować przesunięcie kolejnych rzędów płyt o połowę ich długości w stosunku do poprzedniego rzędu. Montaż we dwójkę jest łatwiejszy i pozwala na lepsze dociskanie płyt.